Spis treści:
Przerzedzanie się włosów to przypadłość, która budzi niepokój głównie ze względów estetycznych. Łysina na czubku głowy jest problemem, który najczęściej dotyka mężczyzn po 50. roku życia, chociaż może występować także u kobiet. Czasem pierwsze objawy zauważają już 20-latkowie. Schorzenie najczęściej ma przyczyny hormonalne. Powodem jest nadwrażliwość mieszków włosowych na DHT (dihydrotestosteron) – związek będący aktywną pochodną testosteronu. Objawy mogą być też wynikiem niewłaściwej diety, stosowania niedopasowanych kosmetyków, a także stresu.
Łysienie androgenowe
W przypadku, gdy do utraty włosów dochodzi w reakcji na DHT, mówimy o tzw. łysieniu androgenowym. Mieszki włosowe na czubku głowy i rejonach skroni wykazują największą wrażliwość na ten związek. To dlatego włosy przerzedzają się tam w największym stopniu, a w części potylicznej wzrastają w normalnym tempie. Wspomniane wyżej czynniki: stres, zły sposób odżywiania i pielęgnacji, mogą jednak ten problem nasilać. U kobiet zwykle rozpoczyna się w okresie okołomenopauzalnym.
“Łysieję na czubku głowy”. Co robić w takim przypadku?
Warto udać się do specjalisty: trychologa lub dermatologa, który zdiagnozuje przyczyny problemu. Jeśli powodem tracenia kosmyków jest łysienie androgenowe, rozwiązaniem może być stosowanie miejscowych maści z minoksydylem lub środków doustnych. Jeśli jednak do utraty włosów na czubku głowy dochodzi z innych przyczyn, to leczenie polega najczęściej na uzupełnianiu diety w niezbędne mikro- i makroskładniki oraz na eliminowaniu czynników, które mogą zaostrzać problem.
Z objawami schorzenia – nieestetycznymi “plackami” na czubku głowy – można natomiast walczyć w gabinetach trychologicznych lub medycyny estetycznej. Przeprowadzane przez specjalistę zabiegi mają na celu ukrycie przerzedzeń. Do najczęściej wybieranych metod leczenia należą między innymi: terapia światłem LED, mezoterapia igłowa, karboksyterapia, a także przeszczep włosów. Jednym z zyskujących na popularności rozwiązań jest także mikropigmentacja skóry w miejscach prześwitów.
